piątek, 2 grudnia 2011

filcowana bombka



Zrobiłam ją prawie wg przepisu, o którym pisałam w tym poście. Prawie, bo środek u mnie nie jest kłębkiem wełny, tylko zwiniętym materiałem. Prałam w 60 stopniach. Tak wyglądała goluśka i mokra, po wyciągnięciu z kąpieli:

P.s. Jutro napiszę o kuchennym RR, który chcę zorganizować.

Echa komentarzy:
Basiu - materiał mocno ściskałam i zwijałam najpierw w rulonik, a drugim kawałkiem starałam się nadać okrągły kształt. Potem materiał owijałam nitką, aby nadany kształt utrwalić i dopiero to wszystko obkładałam wełną.

6 komentarzy:

  1. Jak zwinęłaś ten materiał,że ci taka śliczniutka, okrąglutka bombka wyszła ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna bombka.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna bombka Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super bombka-też mam zamiar zrobić tylko czekam na welnę:) ale za to mam już cekiny do ozdoby:)

    OdpowiedzUsuń
  5. robiłam bombkę wczoraj -wyszła fajnie! jak zrobię fotki to pokażę:)
    gosia z www.haftymalgosi.blox.pl

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...