Gwiazdki zobaczyłam na blogu Małgosi, i natychmiast zapałałam miłością prawdziwą :) Po prostu MUSIAŁAM je mieć. Napisałam do niej, a dziewczyna uwinęła się szybko i na medal. W kilka dni wyczarowała mi całe "stado" gwiazdek i 3 wielkie bombki:
(to zdjecia zapożyczone z bloga Małgosi)
Gwiazdki (raczej ich część) po "zejściu" z choinki zawisły