wtorek, 22 listopada 2011

SAL Before Christmas - odsłona czwarta


Z jednodniowym opóźnieniem (wczoraj zmogło mnie choróbsko), przedstawiam swoje drzewko. Od ostatniego razu wiele nie urosło, bo w ostatnim tygodniu zmęczona drzewkiem, walczyłam z needlepointem.
P.s. Do współwyszywających drzewko dziewczyn zaglądam regularnie i podziwiam ich prace.

5 komentarzy:

  1. Wracaj szybko do zdrowia, drzewko ślicznie się pnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze troche i Twoje drzewko bedzie w pelni rozwiniete...Zycze rowniez duzo zdrowka

    OdpowiedzUsuń
  3. Drzewko ślicznie rośnie.
    Postaram się jeszcze dzisiaj wysłać wzorek.
    Bardzo mi się podoba wspólne wyszywanie, motywuje mnie do pracy.
    Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrowiej szybko. Jejku Ty prawie kończysz drzewko, a ja nadal czekam na mulinki i kanwę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne jest to drzewko. Ja nadal czekam na tkaninę, kolorków też wszystkich jeszcze nie mam. No i ten zakaz od lekarki :( Teoretycznie powinnam przestać wyszywać tylko jak to by było nic nie robić? Nie wyobrażam sobie. Wyszywam jedną nitkę dziennie prawie nie ruszając ręką ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...