Znalazłam bardzo fajną stronkę (klik) z wieloma przydatnymi kursami, dla wszystkich, którzy chcą "wyprodukować" ozdobne kartki. Polecam!
TU natomist kurs na kartkę-pudełko, a TU kursik na zwijanie różyczek do ozdoby karteczek.
Znalazłam też kurs na kartkę sukienkę
Bardzo dziekuję za liczne, bardzo miłe komentarze pod "jajowym" postem!
Etykiety
anioły
(7)
Benek
(2)
biscornu
(2)
biżuteria
(27)
bombki
(4)
Boże Narodzenie
(14)
bransoletka
(17)
broszka
(7)
buziaczki
(1)
choinka
(1)
chrzest
(2)
ciekawe blogi
(7)
czekoladownik
(1)
dla nauczycieli
(1)
exploding box
(9)
farbowanie tkanin
(1)
Felicity
(1)
filc
(2)
filiżanka
(1)
fizzy moon
(1)
FOI
(4)
frywolitka
(1)
garfild
(1)
gwiazdki
(4)
haft
(38)
haft 3D
(2)
jajko
(2)
Jardin Prive Sampler Aux Bouquet
(1)
Jezus
(4)
kartki
(33)
kogut
(3)
komunia
(9)
kopiowanie obrazków
(1)
koraliki
(14)
koronki
(1)
kulki
(1)
kura
(5)
kursy
(16)
kusudama
(5)
kwiaty
(7)
latarnia
(6)
lawendowe wrzeciono
(1)
małpy
(2)
metryczki
(14)
Mikołaj
(1)
moje prace
(172)
motyl
(2)
Mucha
(2)
naszyjnik
(7)
needlepiont
(6)
notes
(1)
nożyczki
(1)
obrazek Amka
(1)
ozdabianie świecy
(1)
patchwork
(1)
pierniki
(1)
piłka
(1)
poduszka
(2)
podziękowania
(1)
ptaszek
(2)
pudełka
(6)
puszki
(1)
ramka
(7)
rozgwiazda
(2)
różyczki
(2)
RR cookie time
(13)
SAL 2010
(2)
SAL Before Christmas
(19)
SAL Rosetta
(7)
schematy
(17)
serce
(2)
serduszka
(8)
sowa
(2)
szydełko
(21)
ściąganie
(1)
ściegi
(1)
ślub
(12)
Talin
(1)
temari
(1)
truskawki
(1)
TUSAL
(7)
tutorial
(35)
virus
(1)
Wielkanoc
(2)
woreczek
(1)
wózek
(1)
wstążki
(2)
wykroje
(1)
wymianka
(2)
wyzwanie
(3)
zając
(1)
zawieszka
(1)
życzenia
(3)
wtorek, 28 lutego 2012
sobota, 25 lutego 2012
kurze jajo skończone

Melduję, że tegoroczna Wielkanoc otrzymała już swą nową ozdóbkę :) Jajo skończyłam haftować wczoraj w nocy, a dziś przez pół dnia wykańczałam, czyli mierzyłam, docinałam rysowałam przymierzałam, prasowałam, kleiłam, odklejałam, itd. Pomysły ewoluowały, ale zadowolona jestem. Wykorzystałam też zrobionego w zeszłym roku kogucika. Chciałam go umieścić w drugim jaju, ale proporcje miał nie bardzo do jaja pasujące. Wstążka też z początku miała być czerwona, ale czerwony motylek na niej "ginął". Do żółciutkiej biedronki na wstążce jeszcze chyba doszyję kilka motylków.A oto wynik mojej dzisiejszej pracy:

To jest awers, a jak mi się znudzi moje jajo ma też rewers :)

Jeszcze kilka szwów wykończeniowych i już.
A teraz obiecana niespodzianka dla Asi (zimna29). Pamiętasz jak mi pisałaś, że nie lubisz zajęcy w portkach? No to ode mnie masz zająca BEZ PORTEK :)

czwartek, 23 lutego 2012
pojawiam sie i znikam oraz jajo
Hasło z tytułu tego posta dotyczy mojego internetu. Jeśli tylko chce napisać jakiegoś posta, momentalnie "gubi" mi się sieć. Ale może tym razem się uda.
Jakaś moc twórcza ostatnio mnie dopadła i codziennie siedzę do późnej nocy (nawet do 2) i krzyżykuję. Jest to nie lada wyczyn jeśli następnego dnia trzeba rano wstać do pracy :) Zachciało mi się wielkanocnego, kurzego jaja. Widziałam, że bebezet wyszywa podobne jajo tylko z zającami. Spodobało mi się, ale nie chciałam powtarzać motywu (przynajmniej na razie), więc jak tylko znalazłam w necie wzorek tego jajka (to chyba ta sama seria co zające), natychmiast zabrałam się do pracy.
A oto wyniki mojego nocnego dłubania. Tyle było wczoraj:

a tyle jest dziś:

Wyszywam na polskiej, pofarbowanej herbatą, kanwie "dla ślepców" (czyli 14), ze starych zapasów. Niestety nie ma równych kratek, więc proporcje jaja są nieco zaburzone.
P.s. Dziękuję za wszystkie komentarze i witam kolejne 2 obserwatorki: Paulę i Monikę!
Edit: Dla wszystkich chętnych schemacik jaja:

A jak już jestem w temacie kurzym, to mam straszną ochotę na to:
Jakaś moc twórcza ostatnio mnie dopadła i codziennie siedzę do późnej nocy (nawet do 2) i krzyżykuję. Jest to nie lada wyczyn jeśli następnego dnia trzeba rano wstać do pracy :) Zachciało mi się wielkanocnego, kurzego jaja. Widziałam, że bebezet wyszywa podobne jajo tylko z zającami. Spodobało mi się, ale nie chciałam powtarzać motywu (przynajmniej na razie), więc jak tylko znalazłam w necie wzorek tego jajka (to chyba ta sama seria co zające), natychmiast zabrałam się do pracy.
A oto wyniki mojego nocnego dłubania. Tyle było wczoraj:

a tyle jest dziś:

Wyszywam na polskiej, pofarbowanej herbatą, kanwie "dla ślepców" (czyli 14), ze starych zapasów. Niestety nie ma równych kratek, więc proporcje jaja są nieco zaburzone.
P.s. Dziękuję za wszystkie komentarze i witam kolejne 2 obserwatorki: Paulę i Monikę!
Edit: Dla wszystkich chętnych schemacik jaja:

A jak już jestem w temacie kurzym, to mam straszną ochotę na to:

niedziela, 19 lutego 2012
maleństwo
sobota, 18 lutego 2012
imbryczek RR

No i powstał imbryk na kanwie ani2111. Musiałam mieć tempo ekspresowe, żeby zdążyć na poniedziałek. Zarwałam jedną nockę, ale udało się, skończyłam!
Po kolei: we wtorek dostałam kanwę i zaraz zabrałam się do pracy. Ani kanwa to 16, a wszyscy przede mną wyszywali na niej 2 nitkami, więc i ja też używałam 2 nitek mulinki DMC. Zdjęcie ciemne, bo robione późną nocą:

Potem jeszcze 3 wieczory i tadam, już mam :)
Tu jeszcze bez backstichy:

A tu już wykończony i podpisany:

Imbryk wyszywał się fajnie, mimo, że na obrazku dużo było przygaszonej bieli. Zastanawiam się czy dobrze zrobiłam wybierając do projektu białą kanwę, może lepsza byłaby jasnoszara, albo ciemno bezowa?
Aniu, podziwiam za pięknie przyfastrygowaną kanwę! Ja zwykle robię tylko 2 linie fastrygi przez środek, a u Ciebie równiusieńko calutka kanwa i brzegi zabezpieczone. Pierwszy raz w życiu miałam w ręku tak dopieszczoną kanwę :)
wtorek, 14 lutego 2012
chwalipięta
Dziś będę się chwalić:
1. Po prawie 8 latach małżeństwa mój małżonek dał mi kwiaty na Walentynki :) Moje ulubione tulipanki. Szkoda tylko, że tak krótko "żyją" w wazonie.

2. Udało mi się pójść (przed zmierzchem) z dziećmi na sanki. Jako koń pociągowy styrałam się okropnie, ale było fajnie.

3. Spory sukces w pracy - jednocześnie utarłam nosa jednej nieżyczliwej osobie (skorpiony takie pamiętliwe są ;)).
Ech, dziewczyny: życie jest piękne!
Z walentynkowymi pozdrowieniami - S.
1. Po prawie 8 latach małżeństwa mój małżonek dał mi kwiaty na Walentynki :) Moje ulubione tulipanki. Szkoda tylko, że tak krótko "żyją" w wazonie.

2. Udało mi się pójść (przed zmierzchem) z dziećmi na sanki. Jako koń pociągowy styrałam się okropnie, ale było fajnie.

3. Spory sukces w pracy - jednocześnie utarłam nosa jednej nieżyczliwej osobie (skorpiony takie pamiętliwe są ;)).
Ech, dziewczyny: życie jest piękne!
Z walentynkowymi pozdrowieniami - S.
wtorek, 7 lutego 2012
ptasie wyzwanie

Coś ostatnio PTASIO zrobiło się na moim blogu :)
Wyszperałam w modrak cafe bardzo fajne wyzwanie: trzeba pochwalic sie wykonanym przez siebie (w dowolnej technice), ptaszkiem. Ja zgłosiłam moje ptasiory, o których pisałam tutaj
Asiu - może zgłosisz swojego cudnego ptaszka?
poniedziałek, 6 lutego 2012
nowa praca i SAL BC
Najpierw ogłaszam wszem i wobec, że powstało kolejne SAL-owe drzewko! Tym razem u Beci.
Zaczęłam nowy hafcik. To kolejna metryczka na zamówienie. Tym razem dla chłopca. Mam już tyle:

Pozdrawiam wszystkich ciepło, bo straszny mróz za oknem! Dziękuje za odwiedziny i za komentarze!
Zaczęłam nowy hafcik. To kolejna metryczka na zamówienie. Tym razem dla chłopca. Mam już tyle:

Pozdrawiam wszystkich ciepło, bo straszny mróz za oknem! Dziękuje za odwiedziny i za komentarze!
niedziela, 5 lutego 2012
serialowa zabawa

Joanna (zimna29) zaprosiła mnie do udziału w zabawie.
Hm, jeśli muszą to być seriale, to wyróżnię tu przede wszystkim seriale polskie:
1. Czterej pancerni i pies.

Wiem, wiem, komunistyczny, ale mój ulubiony właściwie od dzieciństwa, oglądałam niezliczoną ilość razy. A w Janku, swego czasu kochałam się "na zabój" :)
2. Dom

Dzieje mieszkańców kamienicy przy ul. Złotej w Warszawie na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Niezapomniany Popiołek "koniec świata" :)
3. Czas honoru

Znów wojenny, ale co ja na to poradzę, że od dziecka nasiąkałam tym tematem (choć urodziłam się prawie 30 lat po wojnie, to moi dziadkowie byli jej uczestnikami ) i po prostu lubię takie filmy.
4.Daleko od szosy

Serial podejmuje temat migracji ze wsi do miasta i awansu społecznego. Pomimo, że akcja toczy się w latach 60. XX wieku w Polsce,czyli w czasach młodości moich rodziców, to losy Leszka i Ani zawsze bardzo mnie wzruszały.
I tyle.
Do zabawy zapraszam wszystkich chętnych
czwartek, 2 lutego 2012
przyleciał do mnie ptaszek!
Wczoraj dostałam przesyłkę z mglistej wyspy. Królewska poczta wysłała ją do mnie samolotem. Nadawcą przesyłki była Asia. A takie cuda były w środku:

Pyszne herbatki (Asiu -skąd wiedziałaś, że uwielbiam owocowe?), przydasiowe żabki i serduszka, śliczne koraliki i przecudny PTASIOR! (były jeszcze cukiereczki, ale nie doczekały zdjęcia :) ). Ptaszek jest tak urzekający, że natychmiast musiałam go oprawić i teraz dumnie stoi w reprezentacyjnym miejscu mojego mieszkania,a za każdym razem, gdy na niego spojrzę robi mi się ciepło na serduchu. Jest nieziemsko śliczny! zdjęcia nawet w połowie nie oddają jego prawdziwego uroku. Bardzo starannie wyhaftowany z filcowymi wstawkami i drobniusimi koraliczkami. Po prostu cud-malina!. Droga Asieńko BARDZO CI DZIĘKUJĘ za wszystko! Sprawiłaś mi przeogromną radość! Teraz będę intensywnie myśleć jak Ci się odwdzięczyć.
Tu ptasiorek w towarzystwie pocztówki od Asi:

Pyszne herbatki (Asiu -skąd wiedziałaś, że uwielbiam owocowe?), przydasiowe żabki i serduszka, śliczne koraliki i przecudny PTASIOR! (były jeszcze cukiereczki, ale nie doczekały zdjęcia :) ). Ptaszek jest tak urzekający, że natychmiast musiałam go oprawić i teraz dumnie stoi w reprezentacyjnym miejscu mojego mieszkania,a za każdym razem, gdy na niego spojrzę robi mi się ciepło na serduchu. Jest nieziemsko śliczny! zdjęcia nawet w połowie nie oddają jego prawdziwego uroku. Bardzo starannie wyhaftowany z filcowymi wstawkami i drobniusimi koraliczkami. Po prostu cud-malina!. Droga Asieńko BARDZO CI DZIĘKUJĘ za wszystko! Sprawiłaś mi przeogromną radość! Teraz będę intensywnie myśleć jak Ci się odwdzięczyć.
Tu ptasiorek w towarzystwie pocztówki od Asi:

Subskrybuj:
Posty (Atom)