czwartek, 28 marca 2013

moja zdobycz

Wygrzebałam go "w szperaczku". Leżał sobie zagrzebany w stercie ciuszków i czekał na mnie. Kosztował całe 5 zł, czyli prawie darmo zważywszy na ogrom pracy, który włożył w niego jego twórca. Same zobaczcie: czyż nie jest piękny?

Delikatny i zwiewny z błyszczącą muliną (czego nie widac na zdjęciu). Jest dość sporych rozmiarów: 30/25 cm, więc jeszcze nie wiem czy będzie w ramce, czy też powstanie ozdobna poduszka. Może jakieś podpowiedzi?


10 komentarzy:

  1. śliczny haft! :) aż trudno uwierzyć, że ktoś go porzucił... ja wstawiłabym go w ramkę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny!!!
    Ja też zrobiłabym z niego obrazek!

    Wesołych Świąt!!!
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  3. Noooo, niezła zdobycz :-) Ja jednak tradycyjnie jestem za rameczką :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. boże... tylko pozazdrościć... takie cudeńko za 5 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ramka i na ściane :) bez dwóch zdań :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna zdobycz :) Na ogół wolę oprawiać haft jako obrazek, ale tutaj widziałabym raczej romantyczną poduszkę, może z dodatkiem jakiejś koronki czy wstążki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny obrazek z firmy Lanarte, kiedyś był na liście moich wymarzonych haftów.
    Kilka lat temu powstało mnóstwo obrazów z tym wzorem. Takie cudo znaleźć w SH to dopiero szczęście.
    Ja na pewno oprawiłabym obraz, choć widziałam również uszytą poduszkę z tym haftem.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wiosny w sercu !!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...