nabyłam

Kilka dni temu dotarła do mnie przesyłka, która mnie bardzo ucieszyła. Oto część jej zawartości:

Tyle radości dzieki Pani Agacie z tego bloga. Pisałam kiedyś do innej posiadaczki wykrojników, ale nie zgodziła się na sprzedaż wyciętych skrapków. Pani Agata, natomiast chętnie się podzieliła, a nawet dostałam kilka gratisów! Bardzo dziękuję! I polecam panią Agatę wszystkim, którzy chcieliby nabyć (notabene bardzo tanio) coś z wykrojników.
Na koniec pochwalę się moimi motylkami origami:

Tło do motylków robi zdjęcie mojego synka sprzed 6 lat :) Ach, jak te dzieci szybko rosną!

papierowych kwiatków ciąg dalszy

Wycinałam, kleiłam, gniotłam i mam:

Pomysły czerpałam z netu oraz od ... swoich dzieci :)
A tu wykorzystanie - kartka ślubna - jeszcze nie dokończona:

papierowe żonkile

W robiebiu kartek jestem początkująca. Mój warsztat jest mizerny. Nie mam maszynek do wycinanani i wytłaczania, nie mam wykrojników, mam tylko kilka dziurkaczy. Ale straaaaszanie podobają mi się takie papierowe cudeńka, więc od kilku dni siedzę i dłubię papierowe kwiatki i inne ozdoby na kartki.
A przy okazji przekopywania netu w poszukiwaniu inspiracji znalazłam przepis na przygotowahnie żonkili z papiepru i dziurkaczy.

po prośbie

Dziś nic robótkowego, za to mam do Was Drogie Czytelniczki mojego bloga prośbę. Proszę o zagłosowanie na pracę mojego syna. Trzeba kliknąć tu i znaleźć powyższy obrazek. Głosować można raz dziennie. Szans na wygranie nie mamy, ale syn cieszy się z KAŻDEGO głosu, który dostanie.
Z góry chciałabym zdementować plotki, ze syn namalował mamę bądź tatę. Na obrazku jest Jack Sparow z "Piratów z Karaibów", który uśmiecha się pod wąsem :)
Pieknie w pas się kłaniamy w podziękowaniu za każdy głos!

P.s. Jesteście bosskie! Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy poświęcili chwilę i zagłosowali! Szkoda, że nie możecie zobaczyć radości na buzi synka :)

RR ciasteczkowy - słoiczek cukierków

Skończyłam kolejny obrazek z RR Cookie Time. Tym razem był to słoiczek na kanwie Judysi:

Kanwę wysłałam dalej. Mogę zabrac sie za następna pracę :) I tym razem chyba będzie to kartka.

P.s. Do grona wyszywających w SAL-u Before Christmas dołączyła Kasia z bloga zapiskitakowe. Serdecznie witamy!

króliczek w ramce, czyli finito :)

Wcisnęłam panią króliczek w ramkę. Ile sie namęczyłam ze srebrną wstążką - to już moje. Z czego to paskudztwo zrobione było, że najlepszy klej Magic nie mógł skleić?
Jutro obrazek powędruje do nowej właścicielki. I tak kończy się króliczkowa opowieść :)
Zmykam do haftowania mojego RR ciasteczkowego, póki burzy jeszcze nie ma.

wiatraczek

Gdzieś w necie zobaczyłam tutorial tego wiatraczka i zaraz musiałam sama spróbować :)

Do wykorzystania na kartkach czy albumach nie tylko dziecięcych.

króliczkowa metryczka w całości

Tym razem w całości:

Wstążka musi być, żeby maskować zszycie kanwy. Na poczatku planowałam metryczkę w poziomie, ale ostatecznie zdecydowałm sie na pion, gdyż w ten sposób uzyskałam typowe wymiary A4. Łatwiej dobrać ramkę. Ale trzeba było sztukowac kanwę. Mam nadzieję, że tego sztukawania nie widać.