środa, 21 sierpnia 2013

mam i ja!

Mam wreszcie moją wymarzoną bransoletkę koralikową! Niestety (albo i stety :) ) nie ja ją zrobiłam, tylko zdolne rączki koleżanki "po fachu", tzn. robótkującej: krzyżykującej i nie tylko - Renaty. Zobaczcie sami jakie cudo zrobiła dla mnie (biedronkę doczepiłam sama):


Jest prześliczny! Renatko jeszcze raz dziękuję!

P.s. Porcelanowa filiżanka, która posłużyła za tło zdjęć, to mój nowy nabytek. Nie jest to antyk, ale współczesna POLSKA produkcja, w dodatku niedroga. Jednak można wyprodukować u nas dobrze i niedrogo.

piątek, 16 sierpnia 2013

wyzwaniowa karteczka

Trafiłam w Diabelskim Młynie na wyzwanie o pięknej palecie kolorów. Postanowiłam coś stworzyć w tym klimacie:
Prosto i na ludowo :) Siedziałam nad nią 2 nocki, ale brakuje mi "wisienki" na tym torcie :)
Tymniemniej i tak zgłaszam się na wyzwanie:
Dodam tylko, że wszystko co znalazło się na mojej karteczce było wycinane ręcznie, bez użycia wykrojników (to tak na zachętę dla tych, którzy chcieliby, ale nie stać ich na maszynkę ;) ) 
Zgłaszam się również do Scrap&Me na wyzwanie kasiuli "bez wykrojników"

P.s. No dobra, używałam dziurkaczy: kwiatek, serduszko i listek. Na swoje usprawiedliwienie mogę dodać tylko tyle,  że dziurkacze w porównaniu do ceny maszynki (np. BS), kosztują grosze. Tym samym zachęcam wszystkich do spróbowania swoich sił. Zaręczam, że zabawa jest przednia i dla dorosłych i dla dzieci.

piątek, 9 sierpnia 2013

zwijam papierki i zszywam

I oto co nazwijałam i posklejałam:
Kusudamki są malutkie o średnicy mniejszej niż 5 cm i wykorzystam je w karteczkach lub exploding boxach.
Uszyłam też coś, o czym już dawno marzyłam. Ale chyba źle dobrałam kolor sznureczka, może lepszy byłby bardziej kontrastowy? Proszę o radę i konstruktywną krytykę:
Wykorzystałam szydełkową serwetkę z poprzedniego posta.


sobota, 3 sierpnia 2013

wreszcie...

... udało mi się coś wydziergać. Tym razem zabrałam się za szydełko. Powstały 2 nieduże serwetki. Pierwsza, której schemat znalazłam na blogu pewnego młodego mężczyzny - tu. Wydziergana kordonkiem.
I druga, której schemat miałam wydrukowany od niepamietnych czasów i zupełnie już nie wiem skąd go wziełam:)
Dziergana znacznie grubszą od kordonka wełenką.
Przy robótkach szydełkowych mam problem z równymi oczkami. Jakoś na drutach wychodzą mi równiejsze - nie wiem dlaczego. Serwetki usztywniałam wodą z cukrem, mimo to nie wszystko wyszło mi równo, chociaz starałam się dobrze napinać. Co tam, przynajmiej jest niepowtarzalnie i artystycznie ;)
Serwetki chyba długo nie pozostaną serwetkami, bo mam już na nie inne plany, ale o tym napiszę, gdy już je zrealizuję.
A na koniec (w celu przełamania szarzyzny poprzednich zdjęć :) ) moje balkonowe, wielkie (mają wysokość około 1,5 m) dalie:


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...